Epilepsja to jedna z najczęstszych chorób neurologicznych. W Polsce choruje na nią ok 400.000 ludzi, na świecie ok 50 mln. Pomimo tego jest schorzeniem dla wielu osób tajemniczym, wzbudzającym strach. Tak było kiedyś, tak jest i dzisiaj. Aby odczarować tę chorobę od kilkunastu lat na całym świecie organizowany jest Purple Day, w Polsce zwany Dniem Lawendowym. Wypada on 26 marca każdego roku. Tego dnia najważniejsze
miejsca Europy i Ameryki mają fioletowy kolor – taką barwę miały m.in wieża Eiffla czy wodospad Niagara. W Polsce taki kolor miała Filharmonia w Szczecinie.
Prowadzone są różnego rodzaju akcje informacyjne na temat epilepsji, możliwości jej leczenia i edukacyjne jak we właściwy sposób udzielić pomocy w trakcie napadu padaczkowego. Wiedza społeczeństwa na ten temat jest ciągle niewystarczająca, choć roku rozpoznaje się ją u ok. 25 tys. ludzi na świecie. Pomysłodawczynią jest młoda Kanadyjka –  Cassidy Megan, która stworzyła pomysł Purple Day w  2008 roku, na podstawie własnych przejść i przeżyć. W chwili obecnej wydarzenie to obchodzone jest na całym świecie.
Patronem epileptyków jest Św. Walenty i choć w Polsce kojarzy on się nam głównie z dniem zakochanych obchodzonym 14 lutego to w średniowiecznej Europie upowszechnił się zwyczaj modlenia się do świętego Walentego o wyleczenie z chorób nerwowych i padaczki, którą przed wiekami często łączono z opętaniem przez siły demoniczne.

Módl się za nami, święty Walenty abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych. Módlmy się Panie Jezu Chryste, któryś chwałą niebieską obdarzył świętego Walentego, kapłana i męczennika, udziel nam za jego wstawiennictwem zdrowia duszy i ciała, abyśmy czystym sercem mogli Ci służyć. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Marcin Świerad, Szpitalnik ZPKM