Katowice. Zakupy dla osób bezdomnych, zapomnianych i biednych
Katowice, sylwester godziny przedpołudniowe. Zaczynają się telefony. Jeszcze nie czas na składanie sobie życzeń ale na umówienie się na zakupy. Parę minut po piętnastej pod halę hurtowni podjeżdżają dwa samochody z których wysiada trzech wolontariuszy. Ubrani w czerwone oznakowane polary maltańskie podchodzą zabrać wózki.
– Weźcie większe platformy – pada pierwsza komenda. Lekkie zdziwienie na twarzach młodych ludzi.
W sklepie jest prawie pusto, kilka osób. Z głośników nie lecą kolędy ale komunikaty o promocji różnych produktów. Młodzi ludzie dynamicznie podjeżdżają pod dział biurowy, kuchenny i higieniczny. Ola pakuje segregatory do biura, następnie termosy. Szybki podjazd do działu higienicznego.
– Może Pan weźmie całą paletę chusteczek i mydeł? – pyta sprzedawca.
– Całą nie, bo nie wejdzie do samochodu, ale pół chętnie jeśli dacie dobrą cenę – odpowiada Marek
Ola wyciąga telefon aby podliczyć wsadzone produkty na paletę. Karol pakuje i układa kartony na specjalną platformę. W sumie dwie duże platformy i jeden duży wózek na których znajdują się artykuły higieniczne: proszki do prania, mydła, maszynki do golenia, kremy do golenia, termosy, podgrzewacze do wody. Trzeba mieć siły aby pchać ciężkie platformy po alejkach. Karol daje radę.
Pakowanie do dwóch aut przypomina układanie puzzli z 400 elementami. Udaje się. Samochody zapakowane po dach wyruszają w kierunku centrum Katowic.
Sprawny rozładunek i układanie w niewielkim magazynie zajął nie więcej niż 15 minut. Praca zespołowa optymalizuje czas. Każdy wie co ma robić. Ciekawe zakończenie roku.
W najbliższym czasie dary zostaną przekazane dla osób biednych, zapomnianych i bezdomnych.
Dziękujemy naszym niezawodnym darczyńcom za hojność i zrozumienie.